Dark Side of the MooN

falmar · Wysłany: Czw 9:32, 16 Mar 2006 Temat postu:

no nie wiedziałem, ze Eska ktoś kiedyś zezlomował, ale to chyba było małe złomowanie, kiedyś wramach histori przegladałem wszystkie Starcia tytanów od czerwca 2005 na naszym uni, i tego nie widzialem;

a tak przy okazji to musiales chyba zajrzec w nocy po 3.00 bo chyba cie wylogowało Very Happy

Gość · Wysłany: Czw 9:35, 16 Mar 2006 Temat postu:

A poza tym, to tylko gra! Oczywiście wszystko co się robi trzeba robić najlepiej jak się umie, ale gra nie jest na tyle ważna żeby rozdzierać szaty jak się wtopi. Grunt to wyciągać prawidłowe wnioski i poprawiać technikę gry. Żeby nie było jak w tej starej fraszce, bodajże Kochanowskiego (cytuję "z głowy", może niezbyt dokładnie - ale z oddaniem sensu):

Mądr Polak po szkodzie...
Jak tak dalej pójdzie, nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą i po szkodzie - GŁUPI...

friko · Gość

Infinitive · Gość

Ja staram się pogodzić EKO z FLOTĄ, i to chyba najlepsze rozwiązanie, bo mając jakąś flotę można złomować a złom przeznaczać na EKO dzięki temu więcej się osiągnie w krótszym czasie. Praktykuje to już od miesiąca i dzięki temu nazbierałem na 2 teleportery, i przeniosłem 8 koloni do 9 gali gdzie moje EKO jest już prawie równe 25/22/22 Very Happy

CyberScorp · Gość

Fakt.. połączenie eko z flotą to najlepsze wyjście jeśli chce sie mieć szybbki rozwój i po pewnym czasie nie dojść do wniosku, że w pobliżu nie ma co złomować.
Sam też stosuje ten sposób i mam całkiem przyzwoity przyrost pkt w stosunku tygodniowym niż wcześniej kiedy tylko inwestowałem w badania i flotę.

ssumm · Gość

falmar -> Esek został zezłomowany, jeszcze gdy byliśmy we własnym sojuszu, "Gol" się chyba nazywał. Smile

Ja miałem około 1k pkt, Esek podchodził już chyba pod 3k. W niedługim czasie przeszliśmy do DSM.

Gość · Wysłany: Sob 20:28, 18 Mar 2006 Temat postu:

He He- w złomowaniu swojej floty już jesteś lepszy odemnie. Ale jedno jest prawdą, nie zawsze idzie zdążyć zrobić Fs jeśli praca jest ważniejsza od OGame i ma sie nieokreślony czas pracy. Wiem po sobie.