Forum Dark Side of the MooN Strona Główna Dark Side of the MooN
Znajdujesz się na terenie Sojuszu DSM!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dylemat :/
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Dark Side of the MooN Strona Główna -> Archiwalne posty forum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 11:26, 09 Lip 2005    Temat postu: Dylemat :/

Mam dylemat. Ostatnio dostałem od jednego z Rose takie oto wiadomości:


07-09 00:14:59 marcus_d [4:22:7] Brak tematu
czesc, wiem o tym ze z voltem macie jakies tam porachunki.Niewiem tylko czemu mnie skanujesz,ja i tak nic ciekawego nie mam u siebie.
Wiem z pewnego zrodla ze niedlugo bedziesz mial bi napad ze strony volta i RP - to miedzy nami tak.
moge cie informowac co kiedy i przez kogo bedzie ale to tylko zalezy od ciebie. Chetny jestem do negocjacji. Chyba ze czekasz na atak od volta to co innego...

07-09 09:55:47 marcus_d [4:22:7] Brak tematu
Co do ataku to masz racje ze jak bedzie mial zaatakowac to i tak to zrobi. Z ta jednak roznica ze on boji sie twojej obrony. Jego OW ine wystarcza przeciw twojej obronir, i co z tego ze masz ich 200 jak wdupi. Poza OW on ma jeszcze cos do ataku, czym bedzie chcial oslabic obrone. no ale nie wazne.
rob jak uwazasz.


Teoretycznie Volt nie może mnie (przynajmniej narazie) ugryść. Ma z 300 owieczek i prawie 400 MM, ale przyznam się że zaniepokoiła mnie ta informacja. Jedyne co może mi zagrozić, to zmasowany atak przy pomocy międzyplanetarnych. Musiałoby mnie trafić z 10 takich świństw. Nie pasuje mi to do taktyki Volta, no ale jest to możliwe (i tak buduje już 3 poziom silosów - znów panika, czy co Smile ).

Teraz mój dylemat. Myślałem o przejściu do RP. Dlaczego? Bo VW jest dla mnie zbyt dobry. Nie chodzi o to że za mocny. Jest lepszym graczem i tyle.Też zaczął później, ale stuka średnio 2x więcej pkt odemnie. Oczywiście mogę rozbudowywać dalej bunkier, ale wkońcu przyjdzie taki czas, że będzie się opłacało walnąć mnie taką rakietą i wyrzżnąć całe stado bezbronnych OWiec. Jakie były by tego konsekwencje. Tak naprawdę to żadne prócz zmainy sojuszu. Dalej bym sznaował układy DSMu i czynnie uczystniczył w życiu tego forum (podobnie jak Zdef). Jakie tego korzyści? Chciałbym powiedzieć, że będe zabiegał o to, żeby WV i reszta dali spokuj DSMowi, ale to chyba mało prawdopodobne w najbliższym czasie, lub może wogóle.

Teraz pytanie. Co o tym wszystkim sądzicie? Tylko proszę o szczere odpowiedzi, a nie o owijanie w bawełne. Interesuje mnie wszystko: co myślicie, jakie jest wasze zdanie, odczucia... Ja sam przyznam, że mam meszane. Po napisaniu tego wszystkiego to nawet bardziej niż mieszane. Głównie ze wzglądu na to, że jest tu parę osób z byłego sojuszu GOLa. Pozatym fajnie tak być pierwszym w sojuszu Smile.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zdefiony
Gość






PostWysłany: Sob 12:13, 09 Lip 2005    Temat postu:

ja mogę powiedzieć coś od wewnątrz, tak naprawdę niewiele to zmienia, RP jest bardzo swobodnym sojuszem, praktycznie ich ideologia zasadza się na prostej kwestii "siekać każdego oprócz swego" i to klucz do ich sukcesów i porażek jednoćześnie ostatnio dwóch typów z naszych obrały FF-y z prawie 150 owieczek, bo z jednej strony mamy masę luzu a z drugiej ten luz nas osłabia, na pewno DSM jako taki może tylko na tym zyskać bo poprostu poza wielkimV w zasadzie nikt ci tam nie wjedzie, z tego co wiem to dużo się dzieje w tej chwili na pierwszej galaksi i tak pewnie zostanie przez jakiś czas, możesz DSM wspierać i inaczej wygląda komunikat do kogoś z RP pisany przez członka sojuszu a inaczej przez obcego, ktoś powie że nie jestem obiektywny i pewnie będzie miał trochę racji, ale tak jak pisałem powyżej RP jest takim sojuszem że to od ciebie zależy co będziesz robił jak i z kim, dostajesz znaczek w klapę i jakiś tam prestiż, a dalej już musisz sobie radzić sam, także nikt ci tam tyłka podcierać nie będzie na pewno, no i poza tym możesz siekać każdego, czyli DSM może się pozbywać swoich wrogów nie narażając się na ich odwet, co wcale takie głupie nie jest
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kisielas
Natchniony
Natchniony



Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 13:53, 09 Lip 2005    Temat postu:

Szczerze powiem, że nie liczę na to, iż relatywnie mocniejsi gracze chcą być w sojuszu z dużo słabszymi, jeżeli nie mają do tego ważnych powodów (np. założyli sojusz). Wydaje mi się, że Zdef ma 100% racji. Takie przejście może przyczynić się na korzyść działalności DSMu, bo jeżeli nie zerwiecie z nami więzi, to w przypadku gdy czepia się ktoś mocniejszy, możemy liczyć na Waszą pomoc. Chyba, że boicie się o rozpętanie wojny na wysokim poziomie, albo gorzej jeśli atakuje ktoś z Twojego sojuszu, no ale wtedy wiadomo, że nie można toczyć wewnętrznych walk...
To co zrobisz zależy tylko od Ciebie, choć gdybym był na Twoim miejscu chciałbym zmienić Sojusz, bo w tym jedynym gwarantem Twojego bezpieczeństwa jesteś Ty jako ten najbardziej rozwinięty.
Zajebiście by było gdybyś został, a jak, zawsze to w statystykach jest 'straszak' pod banderą, ale tutaj zawsze będzie ktoś mocniejszy i jedyne co może opóźnić proces sfarmienia jest odejście do naprawdę mocnej ekipy, chyba, że liczy się tu coś więcej niż tylko flota, surowce i oberwanie w dupę nie ma szczególnego znaczenia.
Cóż więcej moge powiedzieć... jako założyciel chciałbym utrzymać wszystkich jak najdłuzej, ale jeśli ktoś odejdzie i będzie walczył ramię w ramię z DSM, to mi to nie przeszkadza, choć jest przykro, że to już nie DSM. Z drugiej strony łza szczęścia ścieka mi po policzku, serce się raduje jak widzę, że Zdef nic się nie zmienił i chce pomagać, mimo, iż nie musi (a nawet może robić coś zupełnie innego).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mithnar
Gość






PostWysłany: Sob 14:02, 09 Lip 2005    Temat postu:

to jest dzungla i tak na prawde chodzi o to żeby przetrwać - silniejszy zjada słabszego, tag RP na pewno Ci pomoże - ale tylko na jakis czas - bo i tak w koncu pojawi sie ktoś kto nie bedzie sie bał zaczepic nawet RP taki drugi WV ... są też granice lizania komuś jaj...
a tak na marginesie tutaj sprawdza się powiedzenie "Twoj dom tam gdzie flota Twoja ..." jak widac budowanie bunkra jest troche bez sensu... bo flota mozesz uciec a planetą nie Very Happy a budynkow i technologi nikt ci nie zwinie a suroce przeciez mzoesz zawsze zapakowac na flotę ... no dobra mniejsza z tym rób jak uważasz byle bys biednych dsmow nie molestował potem
ciach
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 14:23, 09 Lip 2005    Temat postu:

Prawdę mówiąc to dostałem się do pierwszej 100 bezpomocy floty. Potrafie dobrze grać, nie dorabiając się na szczątkach, bo tak naprawdę rozwaliłem dużo mniej flot niż niejeden z was. Możliwe że nawet nie potrafie grać dobrze flotą i ktoś kto by miał taki potencjał w surowcach i flocie potrafiłby to wykorzystać 10x lepiej. Poprostu mam nosa do opuszczonych planet. jako przykład podam, ze znalazłem dziś opuszczoną planetkę z ponad 300k surówki. Teoretycznie mógłbym się pozbyć floty i się zbunkrować tak, że nawet najmocniejszy sojusz by mnie nie tknął, zresztą po co jakbym nie miał floty Smile. Do czego zmierzam. Przyznaje, ze moje obawy są związane z utratą moich OWieczek. Nie jest to przyjemnie uczucie, o czym już wiekszość z nas się przekonwał. Co z tego że będe w statystykach wciąż wysoko jak bez floty nic nie pomoge. Moge oczywiście dosyłąć pomoc itp. ale nie o to chyba chodzi. Do RP i tak nie podskocze, bo mnie ktoś z nich zjedzie dla zasady (czytaj - nawet jakby mieli straciś na mnie ułamek floty i nic nie zyskać). Dlaczego założyłem ten wątek? Jeżeli uważacie, że lepiej będzie dla sojuszu żebym tu został to zostanę, nawet kosztem walki z WielkimVoltem (a potrafiłbym mu uprzykrzyć życie, bo on też śpi a skubanie go przez tydzień z niebronionych koloni też by nie było dla niego przyjemne). Jest tylko jedno ale. Jeżeli zostanę, to nie rozwinę floty i będe musiał ładować sporo w obrone i antyrakiety. Poprostu nie rozwine skrzydeł (czyli floty). Trudno się przyznać, ale uwięziłem się we własne sieci. Budując obrone przywiązałem się do swojej planety. Teraz mam jestm na rozdrożu. Musze nie tylko zadecydować o sojuszu, ale także o tym czy rozwijać obronę czy ładować we flote. Będąc w RP wciąż chciałbym zostać tu na forum i jeśli to możliwe (nie znam się na tym) mieć dostęp do listy szojusznikó itp. Wciąż chciałbym pomagać poszkodowanym i wkońcu może ruszyć się flotą (po jej uwczesnej rozbudowie) z domu.

Chciałbym, aby wypowiedziało się więcej osób, bo decyzję uzależnie od waszego zdania. Póki co mam jeszcze czas, bo chyba jeszcze nie ma floty na uni 19 która mogłaby mnie ruszyć. W tym momencie nawet 400 OW nie jest dla mnie groźne, ale jeżeli ktoś mi przywali 30 międzyplanetarnymi (koszt duży ale są ludzi którzy for fun to mogą zrobić) to mogę skończyć naprawe marnie Smile

Co do powdów. Nie obawiam się ani FF ani RP. Obawiam się tylko WV bo on ma tu dom. Żadna flota narazie nic mi nie może zrobić, a na bazach wypadowych nie buduje się rakiet (no chyba, że podpadnie się całemu spjuszowi - nawiązanie do Apollo). Tylko rakiety i to w dużej ilości mogą mi zaszkodzić. Jak Wolt będzie miał 600 OW to ja będe miał 1600 laserów Mogę budować obrone napreawdę małym kosztem. Teraz mam 1,7 M na planeci którego nie mam jak wydać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 14:36, 09 Lip 2005    Temat postu:

Tak jeszcze dla wyjaśnienia. Powiedziałem to już, ale mogło umknąć między zdaniami. gdyby nie to że jest mi dobrze wDSMie nawet bym nie zakładał tego tamtu tylko się przeniósł. Nie chce zrywać więzi z DSMem. Nie chce nawet farmić sojuszników DSMu.

Co do obrony. Gdyby nie ta obrona, to napewno nie zaszedłbym tak daleko. To właśnie ta obrona dała mi czas na farmienie. Po tym jak dostałem od WV (a walnął mnie na prawie 1000pkt z 3000 pkt do 2000 pkt zleciałem) było już conajmniej paru gosci którzy mogle mnie zjechać, a tak to ładowałem ich po koloniach w nocy, mimo że mieli 2-3 razy większą flotę. Zamiast robić FS to moja flota chulała sobie po okolicach nie martwiąć się o konsekwencje. Teraz to oni są bez floty, a ja trzymam się nieźle. To właśnie stąd wzieły się moje obecne OWieczki. Można powiedzieć że to dzięki obronie mam to co mam. Teraz oczywiście sprawa już wygląda inaczej. Też suźniłem się ponad 2 tyg. z grą na uni. Gdybym był lepszym graczem to pewnie obyłbym się bez obrony tak jak to robią najlepsi. Ale znam swoje możliwości. Pozatym net mi czasami pada (ostatnio cała flota ugrzęzła na całą noc), a to bez obrony skończyło by się pewnie tragicznie Smile.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mithnar
Gość






PostWysłany: Sob 14:46, 09 Lip 2005    Temat postu:

Jasne to, że jesteś zajebistym graczem nie ulega dyskusji. Twoj przyklad swiadczy jednak o tym, że kazdy kij ma dwa konce, a każda taktyka plusy i minusy. Pozatym taktyka jest tez uzależniona od dostępności netu - tak prozaicznie jak sam wspomniałes. No ale to juz zboczylem z tematu całkowicie Smile Esku zrobię Ci skana tak z czystej ciekawości...

o kurwa, ale bunkier ....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
El_Fuego
Gość






PostWysłany: Sob 16:44, 09 Lip 2005    Temat postu:

No koleją jest, że zdobywając jakiś pozom musisz awansować wyżej,w DSM awansowałeś już najwyżej wiec chyba czas zmienić szeregi. Spodziewam się, że kazdy w pewnym momencie kiedy zobaczy, że bycie w DSM to bycie jak na tarczy strzeleckej zechce sie przenies wyzej.
Jesli zdecydujesz sie przeniesc a napewno tak to zyczę Ci udanych łowów i szybkej klimatyzacji w nowym sojuszu.


btw. ja tez se zeskanuje, nie gniewaj sie ale ciekawosc mnie zrzera jak wyglada twoj bunkier^^
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 17:16, 09 Lip 2005    Temat postu:

Panowie. Nie skanujcie mnie już więcej bo mam szpiega na 8 i flote w domu, więc sondy będą rozpryskiwały się na orbicie jak fajerwerki Smile. Przedstawie mój aktualny stan floty i bunkra w odpowiednim dziale. Będe się go starał na bieżąco aktualizować jak to czyniłem do tej pory (no... może ostatnio się opuściłem Smile )
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ssumm
Gość






PostWysłany: Sob 17:22, 09 Lip 2005    Temat postu:

El_Fuego -> Nie zgodzę się z Tobą. Skoro co silniejszy gracz będzie odchodził z DSM, to jak mamy się stać znaczącą siłą na Uni. Nie traktujmy sojuszu jak akademii. A Eskowi życze jak najlepiej. Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jaro_devil
Gość






PostWysłany: Sob 19:36, 09 Lip 2005    Temat postu:

Jeśli odejście z sojuszu jest najlepszym rozwiązaniem na lepszy rozwój dla Ciebie to nie mam nic przeciwnko. Jednocześnie kiedy bedziesz mógł budowac spokojnie flote i rósł w siłe, będziesz nam, sojuszowi DSM, bardziej pomocny, tzn. jeśli dalej bedziesz chciał nam pomagac. Niestety osłabi to pozycje DSM w statystykach sojuszy i boje sie że ktoś może sie nami zainteresowac Rolling Eyes
Tylko żeby niebyła taka sytuacja jak ktoś wcześniej wspomniał że co pewien czas najmocniejszy bedzie gdzieś odchodził ...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
El_Fuego
Gość






PostWysłany: Sob 20:56, 09 Lip 2005    Temat postu:

No może nie akademi ale kazdy kto znajdzie sie juz dostatecznie wysoko w naszym sojuszu bedzie dostrzegal problem, ze moze liczyc tylko na siebie. Gdyby DSM powstało wczesniej i wczesniej zaczeli by grac Ci co sa w DSM bewnie bysmy byli naprawde potenga, a tak mozemy liczyc na pierwsze miejsce tylko dzieki liczebnosci Hrm, ale nie miejmy urazy do tych co przechadza, bo sam jak wchodzilem do DSM chcialem tylkoplecow i pomocy ze strony sojuszu a pozniej w odpowiednim czasie przesiasc sie, ale teraz wiem ze zostane z trzech przyczyn:
- tu jestem kims( Dark Lord + negocjator), a w silniejszym sojuszu bylbym pewnie nikim
- gra tu moj najlepszy kumpel z rl
- za bardzo zrzylem sie z kisielasem i samym DSM

wiec co by sie niedzialo bede w DSM do ostatniego lekkiego myśliwca lub wyrzutni rakiet Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 21:15, 09 Lip 2005    Temat postu:

Co do mojego przejścia, póbuje wydzrzeć trochę czasu. Nie sądze, że wynegocjuje więcej (choć najbardziej chciałbym zostać... ale realia są takie jakie są), bo z niektórymi nie ma negocjacji. Narazie trzymam się sojuszu jak się tylko da. Powiedzmy, że mam pewien plan, ale może on zadziałać tylko na krótką metę (raczej kilkadziesiąt godzin, ale zawsze coś), coć mam nadzieje, że podziała na dłużej.

Co do pozycji sojuszu i jego liczebności. Popatrzcie na taki Rose. To tak naprawdę jedna duża farma. Słabsi oczywiście się boja, ale dla mocniejszych sojuszy to i tak nie ma zanaczenia. Prawda jest taka że ze słabszymi można sobie poradzić. Nawet takie Apollo przy pomocy Zdefa może sobie na DSMie połamać zęby. Nigdy nie byłem za tym, aby nasz sojusz poprzez liczebność był w Top 10. To poprostu przyciąga kłopoty. Popatrzcie na forum i powody wojny. Żaden szanujący się sojusz (np. RP, FF czy inny) nie wypowie wojny słabemu, bo wszyscy będą narzekać, że wyrzywają się na słabszych. Członków słabszych sojuszy poprostu się jedzie jako farmu i żaden tag tu nie pomoże. Pomyślcie ilu takich z Rose już pojechaliśmy i nic. Oczywiście ajkbyśmy się uwzieli to co innego, ale póki co to tag sojuszu im dużo nie pomógł.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kuchares
Gość






PostWysłany: Sob 22:46, 09 Lip 2005    Temat postu:

Witam, no cóż przykro troche tak czytać jak kolejny rasowy gracz chce opuścić nasz sojusz. Oczywiście rozumiem powody jakie kierują tobą Esek, i w tym sojuszu nie rozwiniesz skrzydeł, no ale fajnie jest patrzeć jak jeden z nas wojuje TOP100 (normalnie prawie zaraz za Zdefem).
Także ja pogodzę się z każdą opcją, zostaniesz bedzie super a jak odejdziesz to tez bedzie OK - tyko że w tym wypadku byłoby fajnie jakbyś dalej udzielał sie na forum jak i nam pomagał.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 23:25, 09 Lip 2005    Temat postu:

Nawet nie przewiduje takiej opcji abym miał odejść z forum i nie uczestniczyć w życiu sojuszu Smile
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Dark Side of the MooN Strona Główna -> Archiwalne posty forum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin